Bogusław Linda

8,1
64 623 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Bogusław Linda

Moim zdaniem najlepszymi polskimi aktorami są:
1.Bogusław Linda
2.Marek Kondrat
3.Janusz Gajos
4.Zbigniew Zapasiewicz
5.Gustaw Holubek
6.Tadeusz Fijewski
7.Cezary Pazura
8.Marian Dziędziel
9.Robert Gonera,Robert Więckiewicz
10.Jerzy Stuhr,Franciszek Pieczka
A najgorszymi:
1.Filip Bobek,Zbigniew Buczkowski
2.Paweł Deląg
3.Piotr Machalica
4.Michał Koterski
5.Bartosz Opania
6.Paweł Okraska
7.Tomasz Karolak
8.Tomasz Kot,Artur Barciś
9.Robert Moskwa
10.Piotr Pręgowski
Nie dałem tu np.Mroczków bo ludzi którzy grają TYLKO w tasiemcach nie uznaje za aktorów.
Nie jestem jakimś znawcą to tylko moje zdanie!
Dawajcie swoje propozycje!!!

kaka8pl

ja do tych najlepszych, dodał bym jeszcze Andrzeja Chyre, no i młodego Stuhra ;)

jack0123

No już nie taki młody:)
Ale masz rację jest dobry!

kaka8pl

Pominąłeś tylu aktorów, że głowa mała :-].

spiwi

To jest moja ocena,ty może masz swoją(A starałem się dać tych których oglądałem i mi się podobali)

kaka8pl

A gdzie Olbrychski? Seweryn? Pszoniak? Wilhelmi? Karewicz? Mikulski? Cybulski? Janda? Dymsza? Gołas? Łomnicki? Kowalewski? Pokora? Englert? Pawlik? Nowicki? Maklakiewicz? Niemczyk? Komorowska? Fronczewski? Janczar? Łapicki? Szaflarska? Hańcza? Wacław Kowalski? Kobiela? Kłosowski? Pietraszak? Machulski? Kaczor? Seniuk? Szapołowska? Zamachowski? Polański? (tez jest aktorem) (:

Barciś i Machalica wśród najgorszych - obejrzyj Dekalog Kieślowskiego i pierwsze filmy Jacka Bromskiego - powinieneś zmienić zdanie. :)
Buczkowski gra na ilość nie jakość ale był znakomity w wielu filmach - "Dom", Karate po polsku", 07 zgłoś się... tez nie powinien się tu znajdować.

Ogólnie podoba mi się twoja lista, moja kilka lat temu wyglądała bardzo podobnie. Teraz nie robie list tego typu bo zawsze wiele nazwisk się pominie.

catrine1

oni są dalej wg. założyciela tematu. A props - bliska jest mi jego filozofia

GarryEr

Ja cały czas mam nadzieje, że o nich po prostu zaponiał, albo po prostu nie zna ich filmografii.

Dziędziel i Gonera wyżej niż Stuhr, Olbrychski, Seweryn, Pszoniak, Wilhelmi...
to nie możliwe, żeby ktoś świadomie coś takiego napisał.

Dziędziel i Gonera są szerzej znani w Polsce od 10 - 15 lat i mają wiele słabych ról w telenowelach.
A taki Olbrychski jest ikoną od 50 lat w Polsce, Rosji, Francji, Anglii, USA, Niemczech, Grecji...i wystarczy rola Kmicica" w "Potopie" by zdeptać filmografie przynajmniekj kiltu z 10 "najlepszych".
Stuhr zagrał w większości filmów Kieślowskiego (najlepszego reżysera na skale conajmniej Europy) i był jego ulubionym aktorem.

catrine1

Co do Olbrychskiego to zgadzam się w 100 procentach. Jeżeli chodzi o Stuhra, to dla wielu aktor kilku min. Dziędziel na śląsku jest znany od lat, dla nas jest ikoną, chociaż bardziej teatralną. Gonera, to aktor tego pokolenia, który musi szukać chleba w "mydle"

GarryEr

W sumie się zgadzam
Stuhr stworzył wiele ról komediowych u Machulskiego i dubbingowych w "Shrek" i "Mulan". Tymi rolami zasłonił swoje kreacje poważne -"Amator", "Wodzirej", "Dekalog", "Spokój", "Obywatel Piszczyk", "O-bi, o-ba: Koniec cywilizacji" i wiele innych.

Gonere ceniłam kiedyś za "Samowolke", Dług, Gry uliczne, Trzy dni bez wyroku.. A ostatnie lata niestety prawie same gnioty. - oprócz Gliny i Oficerów...

W każdym razie nie ma coś sie kłucic, ważne że mamy wielu znakomitych aktorów i ich mniej lub więcej cenimy.

catrine1

Jak już wymieniamy, to dodałbym Węgry, bo to przecież był Miklós Jancsó, czy Jugosławię, gdzie grał u Lordana Zafranovicia.

catrine1

Proszę, nie rób z Szapołowskiej, Jandy, Szaflarskiej, Seniuk i Komorowskiej panów! ;-)

catrine1

dokładnie, a do Kaka8 pl : czym Ci podpadł Zbigniew Buczkowski i Artur Barciś ???

gosia4

Rozpisałam się bo myślałam, że bijesz do mnie.

W takim razie do kaka8pl

Buczkowski
- serial "Dom",
- "Karate po polsku",
- 4 role w "07 zgłoś sie",
- główny czarny charakter we wszystkich 4 częściach "Pana Kleksa"
- Wojna światów - nastęne stulecie
- Wsciekły - Mąż zamordowanej kobiety
- Przepraszam czy tu biją
- Ćma - głos chłopaka chcącego (chyba) popełnić samobójstwo
- epizody u Koterskiego: "Dzień świra", Wszyscy jestesmy Chrystusami", Życie wewnętrzne", "Nic śmiesznego", "Porno"
Nie chce robić z niego boga aktorstwa, ale do najgorszych mu wieeeeeleee brakuje.

Barciś
- "Dekalog" Kieślowskiego - Tajemniczy mężczyzna pojawiający sie w 9 częściach - budzi strach, zadume, ciekawość nie tylko w polsce ale przynajmniej w całej Europie. - potrafił ją również sparodiować w "Superprodukcji"
- Pomocnik Gajosa w "Ucieczka z kina Wolność"
- 2 charakterystyczne role w "07 zgłoś się"
- Wasylko - chory kaleki chlopak w "Znachor"
- "Tulipan" - Zbyszek, który schwytal tytułową postać
- Rysiek z "Ostatni prom"
- Ojciec w "Galerianki"
- No i Norek z "Miodowych Lat" - możesz się śmiać, ale zagrać tak bez dubla na zywo przed publicznością - rośmieszając ja do łez to nie lada wyczyn. Żak by nieudźwignął tego serialu bez niego.
U Barcisia ciężko znaleść gniota w filmografii, nie wiem na jakiej podstawie jest wśród najgorszych aktorów.

catrine1

Absolutnie nie mam nic przeciw ! Absolutnie się zgadzam z Twoją wypowiedzią:)

Dzięki za tę "robotę" :) z Panami Buczkowskim i Barcisiem.

P.S. przeczytałam te role i gdzie takie filmy jak : Ćma ( po premierze w Trójce, Piotr Kaczkowski poświęcił 3. godziny temu filmowi, słuchacze dzwonili i wszyscy byli " powaleni" .) A rola A. Barcisia ( ktoś powie, serial, ale co z tego) w serialu Tulipan- wzruszająca!!! to tylko niektóre przykłady.

catrine1

No może z barcisiem się pomyliłem
Znachor był świetny,a jefgo rola też wielka.
Ja jednak mówię,to tylko moja opinia.Olbrychskiego,Stuhra,Wilhelmiego,Pszoniaka też cenię ale trochę mniej!
Za to w czołówce bym dopisał Braciaka(Edi) i Chyre(Komornik,Wszyscy jesteśmy Chrystusami).Ostatnio oglądałem właśnie WjCH i powiem że byłem zachwycony filmem i rolą Chyry!

catrine1

Sam fakt, ze utkwili Ci w pamieci, chociaz odgrywali role drugo, trzecioplanowe juz stanowi pewien wyznacznik ich talentu... Przeklenstwem tych dwoch panow byl specyficzny typ urody, ktory z miejsca eliminowal ich do poszczegolnych rol. Natomiast za kazdym razem, kiedy pojawiali sie na ekranie, pomimo epizodow, ich warsztat aktorski wzbudzal zachwyt. Jak to mawiali nasi protoplasci " nie sama sztuka miesa tworzy danie, lecz umiejetnosc stosowania przypraw..." Lista tych "przypraw" jest znacznie dluzsza, choc od lat nie dane jest nam podziwiac ich talentu, za wyjatkiem seriali klanopodobnych... a szkoda

catrine1

Szapołowska aktorem? A moze Curie-Skłodowska tez??!! :)

Pajo

... oraz Szaflarska i Seniuk :)

kaka8pl

1. Cezary Pazura, B. Linda
2. Marek Kondrat Andrzej Grabowski
3.Jerzy Stuhr, Marian Dziędziel
4. Piotr Fronczewski
5. Krzysztof Kowalewski
6. Robert Więckiewicz
7. Cezary Żak
8.Jan Nowicki
9.Zbigniew Zamachowski
10. Mirosław Zbrojewicz

kaka8pl

Trochę się dziwię, że nikt nie wymienił pośród najlepszych nazwiska Pana Jerzego Zelnika. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że film z którego zna go chyba każdy Polak, "Faraon" otarł się o Oskara. Film oraz sam Zelnik statuetki nie zdobył głównie z przyczyn czysto politycznych (temat rzeka, wiadomo: komuna). Ale to już są tylko anegdotki z przeszłości, mimo to jestem przekonany, że gdyby "Faraon", polski film zdobył Oskara, każdy na tym forum w gronie najlepszych polskich aktorów umieściłby Zelnika jako ikonę i twarz wspomnianej produkcji. Dlatego też dziwię się, że nikt o Panu Jerzym nie nadmienił. Co do autora wątku i samej debaty. Zgadzam się z dużą większością prezentowanych nazwisk, ale jednak umieszczenie Buczkowskiego i Barcisia pośród najgorszych uważam za pomyłkę. Z Piotrem Michalicą pośród najgorszych także bym polemizował. Naturalnie, aktorzy ci mają na swoim koncie kilka mniej udanych kreacji, jakieś podrzędne seriale i komedie. Ale pamiętajmy też o tym, że taki Barciś zagrał w "Znachorze", lepszej rekomendacji chyba nie trzeba.

poland7

No może z barcisiem się pomyliłem
Znachor był świetny,a jefgo rola też wielka.
Ja jednak mówię,to tylko moja opinia.Olbrychskiego,Stuhra,Wilhelmiego,Pszoniaka też cenię ale trochę mniej!
Za to w czołówce bym dopisał Braciaka(Edi) i Chyre(Komornik,Wszyscy jesteśmy Chrystusami).Ostatnio oglądałem właśnie WjCH i powiem że byłem zachwycony filmem i rolą Chyry!

kaka8pl

Linda to jest taki polski Travolta. Jego gra ogranicza się do tego, że od czasu do czasu coś powie konkretnego, od czasu do czasu na kogoś popatrzy i się uśmiechnie. Szanowni Państwo, jeśli taki aktor, jak Linda, jest uważany za najlepszego polskiego aktora, to znaczy tyle, że polska publiczność jest nastawiona na kino klasy D.
Co do listy, poza Lindą, którego uważam za technicznie kiepskiego aktora, nie mam zastrzeżeń, aczkolwiek przy czołówce światowej (na 1 miejscu bezwzględnie Nicholson) polscy aktorzy są 100 lat za murzynami.

wolekk

Obejrzyj ,,Kobietę samotną", ,,Przypadek" ,,Matkę królów" albo ,,Quo vadis" i przyjrzyj się Lindzie.I jak dalej będziesz mówił że to aktor klasy D to się dziwię.A jak ktoś Lindę kojarzy tylko z ,,Psami", ,,Krollem"(które też były świetne) to wiele o Bogusiu nie będziesz wiedział!

wolekk

Cudze chwalicie, swego nie znacie. Jeśli uważasz, że takie filmy jak "Tato", "Psy", "Psy II", "Zabić Sekala" (czyli produkcje z Lindą w roli głównej) to kino klasy D, gratuluję wysublimowanego poczucia humoru. Przy okazji pisząc, że polscy aktorzy są 100 lat za murzynami, bardzo nieładnie generalizujesz i wrzucasz każdego do jednego worka. Być może dzisiejsze "gwiazdy" (typu: Karolak) istotnie są 100 lat za murzynami. Ale Linda na tak krzywdzącą ocenę nie zasługuje.

poland7

Klasa D to przesadziłem :D, ale do czołówki światowej to zaiste lata świetlne. Widziałem mniej niż 10 filmów z Lindą, ale zdążyłem zauważyć, że facet ma zdecydowanie słabą mimikę (podstawa).
Dobry aktor to taki, który potrafiłby idealnie zagrać każdą rolę.
Na pewno na całym świecie jakość nie do końca idzie w parze z popularnością, np. Clooney, Nicolas Cage (właśnie grę Lindy w skali kraju mógłbym porównać do gry Cage'a). Nie znam ani jednego współczesnego polskiego UNIWERSALNEGO aktora światowego formatu.

wolekk

Mimika to wcale nie musi być "podstawa". Czy atutem Clinta Eastwooda jest mimika? Nie, a mimo to na ekranie trudno oderwać od niego wzrok. Charyzma po prostu.
Uważam, ze podobnie jest z Lindą. To nie jest typ aktora który szarżuje i każdą emocję puentuje innym grymasem. Warto obejrzeć jego wczesne, niezmanierowane role które tu już inni wymieniali... z Cagem jest podobnie o tyle, że też warto opierać jego dorobek na starych, świetnych filmach a nie komercyjnej papce w której się pogubił...
Z tym, ze dobry aktor zagra idealnie każdą rolę to bullshit. Aktorzy po to mają różne warunki, żeby grać określone typy... czy Steve McQueen wiarygodnie by zagrał np Oscara Schindlera? Według mnie nie, ale to mu niczego nie ujmuje

kaka8pl

1.Cezary Pazura
2.Bogusław Linda
3.Marek Kondrat
4.Jerzy Stuhr
5.Janusz Gajos
6.Jan Frycz
7.Andrzej Chyra
8.Piotr Fronczewski
9.Tomasz Dedek
10.Krzysztof Globisz
Wiem,że napisałem Ci to samo na stronie Zapasiewicza ale wklejam to tutaj jeszcze raz bo widzę,że tu zdecydowanie więcej osób uczestniczy w dyskusji.

kaka8pl

Nicholson? lubię.... ale wole Linde i jego PSY ;] to jest polski znak firmowy jak Gołota czy Papież ;] Polski Schwarzenegger ;]
więcej odbiło się na moim dorastaniu Lindowskie "kur.. mać" niż cały życiorys Nicholsona z jego wszystkimi filmami no może jokera w batmanie mile wspominam heh amen

maklejn

I tu właśnie jest problem większości polskich fanów: sentymentalizm nie pozwala Wam ocenić obiektywnie.
Linda jest polskim znakiem firmowym? Ale tylko na skalę Polski. Zapytaj gdziekolwiek poza naszym krajem (nawet w Czechach), kto to jest Linda. Poza tym obecnie polskim znakiem firmowym jest raczej Szyc (nie wątpię w to, że wg Was również jest to wspaniały i charyzmatyczny aktor), niż Linda.
Polska współczesna kinematografia dzieli się, z grubsza, na 2 gatunki filmów:
- komedie z humorem na poziomie Disco-Polo w muzyce
- dresiarsko-sensacyjne albo polityczno-sensacyjne, mówiące o tym, jak to w Polsce jest źle - tutaj można porównać do tzw. polskiego Hip Hopu
Rzadko powstają mądre i sensowne, głębsze filmy, bo nie ma co owijać w bawełnę, polscy producenci też są nastawieni na masowy szit. A że w naszym kraju ze średnią inteligencją jest bardzo słabo, to poziom filmów musi być odpowiednio zaniżony, żeby się dobrze sprzedał. Co do psów, to mógłbym wymienić wiele błędów w grze aktorów (najlepsze to: zła dykcja większości aktorów - zawsze był i będzie to problem polskiej produkcji, coś jest z polskimi aktorami [szczególnie kobietami] nie tak w tej kwestii, oraz czytanie z kartki Gajosa w scenie przy śniadaniu). Psy jedyne co, to mają dobry klimat, no i świetny jak zwykle Konrad mocno wywindował jakość w górę.

wolekk

no i też właśnie o to mi chodzi odpowiednie film do odpowiedniego społeczeństwa i Lida trafił idealnie ;]
Szyc jest znakiem młodego pokolenia tylko na chwile przeminie raz dwa Linda jest już legendą na zawsze i to żywą
Polscy producenci nastawieni są na masowy szit bo mało kto doceni ich starania w Polsce dlatego powstają takie filmy jakie powstają patrz 1 zdanie ;] dla mnie Polskie kino kojarzy sie tylko i wyłącznie z komediami lekko czarnymi jak killer, dzień świra, chłopaki nie płaczą itd i na odwrót i w tym polacy byli naprawde zajefajni ale złota era już mineła niestety

wolekk

Z czym do ludzi? Szyc to przaśny grajek, który póki jest obsadzany w ogonach i po warunkach nie razi... Gorzej gdy zaczyna dostawać główne, kompletnie źle obsadzone role. Niestety, mnie również on się kojarzy z polskim "znakiem towarowym", natomiast charyzmy nie ma za grosz.
Współczesna polska kinematografia nie ma nic wspólnego z Lindą, bo on w niej praktycznie nie istnieje. A już na pewno nie na takiej pozycji jak w latach 80tych i 90tych.
Wtedy znakiem towarowym był jak najbardziej, w pozytywnym sensie. Bo grał u Kieślowskiego, u Wajdy, u Holland, a ich filmy były prezentowane na całym świecie, na najlepszych festwialach...
W Czechach - na bank kojarzą go ci, którzy się interesują słowiańskim filmem, bo polskie filmy do Czech, owszem trafiają. Do Rosji też trafiło kilka hitów z Lindą i też go kojarzyli. Natomiast na Węgrzech był swego czasu wręcz popularny, zrobił tam kilka filmów i tak się podobały, że niektórzy myśleli że to węgierski aktor. Po "Dantonie" Linda miał opcje kariery we Francji, w USA miał grać w filmie "Wybór Zofii" z Meryl Streep, tylko sytuacja w kraju mu nie dała możliwości wyjazdu. Później nie wyjechał bo po co, skoro w Polsce jest gwiazdą a za granicą musiałby się wybijać?

Właściwie to nie wiem co starasz się udowodnić, bo jak sam przyznałeś, mało filmów z Lindą znasz. Podejrzewam, że w większości widziałeś jego gnioty. Może sentyment nie pozwala mi obiektywnie ocenić, ale jak Ty mozesz być obiektywny skoro jestes ignorantem?

wolekk

Ty chyba masz jakiś uraz do Polaków, nie można tego inaczej określić kiedy po raz kolejny czyta się Twoje przemyślenia z całą ilością cierpkich słów skierowanych pod adresem rodzimego kina. Możesz teraz odbić piłeczkę w moim kierunku i napisać, że to nie uraz, tylko obiektywizm. A przy okazji, że ja jestem ślepo zapatrzony w polskie kino i nie mam w sobie za grosz obiektywizmu. To przecież są kalumnie. Zacznijmy od tego, że jak kulą w płot trafiłeś z tymi Czechami i spekulacją, że ponoć w Czechach nie znają Lindy. Znają i to lepiej niż myślisz. Bogusław Linda zagrał główną rolę w filmie produkcji czeskiej, przy okazji filmie naprawdę znakomitym: "Zabić Sekala" ("Je Treba Zabit Sekala" rok produkcji 1998, reżyseria Vladimír Michálek, scenariusz Jiří Křižan). Przy okazji Linda zagrał bardzo dużo dobrych ról tak za czasów komuny, jak i tuż po jej upadku. Prędzej mi ktoś udowodni, że słońce krąży wokół ziemi, niż, że te filmy nie trafiły i nie miały oglądalności u naszych południowych sąsiadów. "Komedie z humorem na poziomie Disco-Polo w muzyce"? To już jest szukanie dziury w całym i czepianie się wszystkiego czego się da, niczym tonący brzytwy który jeszcze tonąc usiłuje udowodnić, że wszystko co polskie nie jest warte więcej niż garść kłaków. Proponuję Tobie obejrzeć świetną francuską komedię "Przyjaciel gangstera" i skupić się na stronie muzycznej prezentowanego dzieła. Także nie znajdziesz tam muzyki klasycznej czy bluesa. To, że dla przykładu w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej powstają lepsze produkcje, to nie rozumiem co w tym takiego dziwnego jeśli się weźmie pod uwagę jakimi pieniędzmi producenci obracają tam, a jakimi tutaj. Tym samym także aktorski warsztat ma zdecydowanie inne (lepsze) warunki do rozwoju i poprawienie kunsztu. Ja się z Tobą mogę zgodzić z jednym, aktualnie polskie kino przeżywa kryzys. Jest ogromny marazm i powstają produkcje których, że tak napiszę pies nie chciałby oglądać (z głównymi rolami Karolaków, Szyców i innych tzw. gwiazd młodego pokolenia). Ale Ty na Boga pomyje próbujesz wylewać głównie na to co w polskim kinie było dobre! Na Lindę i filmy w których grał (głównie chodzi mi o produkcje z lat 80 i 90), na "Kilera" który był jednym z ostatnich świetnych polskich produkcji. Powinieneś skierować swoje negatywne emocje i odczucia na coś co jest naprawdę niedobre w polskiej kinematografii (na jej ostatnie 10 lat), a zostawić w spokoju Lindę czy "Kilera" którzy jak na polskie warunki i tak zapisali się z lepszej niż dobrej strony (a Ty próbujesz wznosić jakieś radykalne populistyczne hasła o "kinie klasy D" na ich temat). Trochę rozwagi. Już nie tylko "cudze chwalicie, swego nie znacie". Już nie tylko wrzucanie wszystkich do jednego wora. To już zaczyna przypominać jakiś uraz, kompleks do Polski. Zły to ptak, co własne gniazdo kala.

poland7

Zgadzam się w 100 %.Gdyby nie komuna i sytuacja polityczna w Polsce to Linda w latach 80tych i 90tych był by popularny nie tylko w Polsce ale także na świecie.A i tak w czechach,rosji i na węgrzech zagrał kilka wielkich ról!A że teraz nie gra to skutek słabizny w polskim kinie(brak dobrych scenariuszy).

poland7

Zabić Sekala to znakomity film?? No nie... O gustach się nie rozmawia, ale tego właśnie nie mogę zrozumieć u większości Polaków. Jak można filmy co najwyżej poprawne lub dobre nazywać znakomitymi? Niestety fakt jest taki, że 20, czy 15 lat temu wystarczyłoby Lindę obsadzić w roli statysty do kilkusekundowej migawki, gdzie by rzucił jakimś mięsem i już film będzie arcydziełem, a gra Lindy wybitna... Pisząc posty wspominałem, ze komentuję produkcję współczesną (czyli poprzełomową), więc do klasyki nic nie mam. Rola wraz z Meryl Streep... To mnie rozwaliło. To, że Polacy by coś chcieli, to jedna sprawa, ale rzeczywistość to co innego, ale PR na szare masy działa... To tak, jak polskie filmy mają nominacje do gównianego Oscara i media pompują bzdurną propagandę, że to wielkie wyróżnienie (sic! -tak jakby to była nagroda Akademii, że jest nominacja :D ) i wielkie szanse. Reprezentacja Polski w futbolu też jest świetna, bo została nominowana do gry w Euro 2012, zresztą, gdyby nie kilka pechowych zbiegów okoliczności, toby wygrali. Dobrych filmów w Polsce nie będzie, dopóki społeczeństwo się nie zmieni, bo tu jest sedno. Polacy są generalnie narodem prostym i niewiele mniej od Ruskich burackim. Więc wiadomo, że sprzedadzą się tylko prymitywne komedie i dresiarskie sensacyjne. Błedne jest myślenie, że gdyby było więcej kasy, toby były lepsze filmy. Tak może było kiedyś, ale dzisiaj po pierwsze kasa nie jest wcale mała, tylko komercyjny polski przemysł filmowy nie istnieje do celów kulturalnych, ale przede wszystkim do malwersacji, po drugie znam wiele filmów niskobudżetowych, które są świetne. Zresztą pisanie "gdyby nie coś tam, toby było na pewno lepiej" jest kiepską linią obrony nieudolności. Nikt myślący się na taki tekst nie złapie.
Na szczęście, jak widzę społeczność Filmweb nie popiera zdania moich polemizatorów z wątku i nie stawia Lindy i filmów z nim w czołówce światowej, co mnie nawet zaskoczyło.
Nie zmienię zdania. Popieram kogoś, kto napisał, że Linda jest charyzmatyczny, bo to prawda i sam lubię oglądać filmy z nim. Jest/był aktorem dobrym, ale nie świetnym, ponieważ poza charyzmą umiejętności aktorskie miał przeciętne. Ale nie porównywałbym do Eastwooda, bo różnica techniczna jest kolosalna, a widziałem prawie wszystkie filmy z Clintem. I jeszcze jedno, to odpowiedź dla POLAND7: niestety, ale najlepsi aktorzy nie są kierunkowi, tylko mogą zagrać dobrze praktycznie każdą postać. Prześledź trochę zagraniczną kinematografię...

wolekk

A Ty prześledź trochę polską. Znasz marginalny dorobek aktora o którym cały czas mówimy, a autorytarnie wypowiadasz się nie tylko na jego temat, ale nawet "większości Polaków"! Masz jakiś kompleks narodowości?

Skoro piszesz tylko o kinematografii "poprzełomowej", to nie wiem czemu akurat na tym forum, bo Linda największe sukcesy artystyczne odnosił właśnie za komuny, jego najlepsze filmy były zresztą przetrzymywane przez cenzurę parę ładnych latek. Propozycję z USA dostał też w latach 80tych, a dlaczego nie wyjechał domyśl się sam - taki ustrój. Nie bardzo rozumiem, co Cię w tym "rozwaliło"? W tym filmie Meryl nawet mówi parę zdań po polsku.
Ranking Filmwebu dla mnie osobiście nie jest żadną wyznacznikiem jakości, wręcz przeciwnie. Natomiast w rozmaitych, wiarygodnych rankingach filmów europejskich, takie filmy jak "Przypadek", "Kobieta Samotna" albo "Człowiek z Żelaza" mają swoje miejsce i skoro ich nie znasz, to tylko Twoja strata.

Ps. "Różnica" techniczna...? Jaką niby Clint ma "technikę"? Kamienna twarz, głos przez zaciśnięte zęby, w ruchach dość sztywny.. To nie jest aktor "techniczny". On zagra według Ciebie "każdą postać"? Przecież on gra zawsze tę s a m ą osobę. Uwielbiam go, ale różnorodność zarówno doboru ról, jak i sposobu ich interpretacji nie ma w jego przypadku żadnego znaczenia.

wolekk

Demagogia. Z niczego co napisałem powyżej się nie wycofuję, dodatkowo tylko utwierdzam się w przekonaniu, że to co napisałem było rzeczą słuszną. Zasadniczo jałowa ta polemika, bo pierwszy zadeklarowałeś, że i tak zdania nie zmienisz. Ja także deklaruję, że w tej konkretnej kwestii nie zmienię zdania. Musisz bardzo nie lubić Polski (po tym wszystkim co czytam), gdyby to nie było forum filmowe pewnie z dużą ciekawością zapytałbym Ciebie o preferencje wyborcze. Ale to już inna działka. Bardzo się cieszę, że poruszyłeś temat Euro 2012. Tutaj można by ciekawą teorię wysnuć. Cały czas głosisz tezy o tym, że polskie filmy sprzed kilkunastu lat (od 10 lat istotnie mamy marazm, ale oblewasz pomyjami głównie świetne polskie które powstały wcześniej lub dużo wcześniej) nie są znane na świecie, bo są zwyczajnie złe. A może jest jednak tak, że nikt ich poza Polską nie zna, bo.... zwyczajnie z uprzedzenia przed czymś co polskie zagraniczni widzowie po nie nie sięgają? A gdyby jednak odważyli się i sięgnęli mogliby zupełnie zmienić zdanie na temat kina znad Wisły. Jak ci kibice którzy przyjechali spoza granicy do Polski na turniej Mistrzostw Europy (po raz pierwszy w życiu stanęli na polskiej ziemi) i przerazili się, że to zupełnie normalny kraj, inny od tego czego mogli dowiedzieć się ze swojej rodzimej prasy brukowej, ze stereotypów. Że nikt tutaj nie prowadza kur na smyczy, a na ulicach nie latają siekiery. Świat jest pełen stereotypów, zakłamania. Musieli sami przyjechać do Polski i na własne oczy zobaczyć Polskę, by uświadomić sobie w jakiej niewiedzy przez lata żyli traktując nasz kraj jako państwo trzeciego świata. To samo tyczy się filmu. To co my w Polsce uważamy za powód do dumy jeśli chodzi o rodzimą produkcję filmową nie jest doceniane poza granicami niejednokrotnie dlatego, że zagranica zwyczajnie nie chce zapoznać się z tym co Polacy stworzyli i wyprodukowali. Bo żyją przekonaniami i stereotypami, że jak polskie, to znaczy, że złe. Gdyby (jak ci kibice z Euro 2012 którzy odwiedzili po raz pierwszy w życiu nasz kraj) odważyli się spróbować i osobiście doświadczyć produkcji z Polski, jestem co najmniej przekonany, że zmieniliby zdanie o nasze przysłowiowe 180 stopni. Tylko, że Polak takie rzeczy pisze o swoim kraju i rodakach, to chyba mi najbardziej ciężko jest przełknąć. PS: Nad wykupieniem praw do "Kilera" od Polaków (filmu którego bardzo nie lubisz) bardzo poważnie zastanawiali się Amerykanie, którzy swego czasu planowali nakręcić swój odpowiednik. Czyli jednak coś podupada ta Twoja hurrapesymistyczna wizja.

poland7

Dobra, tak naprawdę nie da się dyskutować ani na temat gustów, ani preferencji politycznych (na marginesie dla mnie obecnie tylko JKM jest sensowny i kompetentny, po odfiltrowaniu gówna, którym go obrzucają wszystkie partie polityczne). Każdy ma swoje racje. Nie przemawiają do mnie tylko stwierdzenia, że "ktoś miał coś robić", albo ktoś się "zastanawiał nad zrobieniem czegoś". Takich rzeczy nigdy nie możesz wiedzieć, bo w biznesie różne formy reklamy są możliwe. Zatem, żeby jakiś aktor zagrał z taką aktorką jak Meryl Streep, albo musi mieć niezłe plecy, albo musi jego manager zapłacić spory majątek za to. Natomiast za taką formę reklamy, że np. znany producent powie "rozważamy możliwość gry ze świetnym polskim aktorem Lindą" niekoniecznie trzeba dużo zapłacić. To przecież tylko słowa. I obie strony będą zadowolone.
Nie jest tak, że nie lubię polskich filmów, bo są takie, które uważam za doskonałe.
Co do mojej oceny Polaków, jest faktycznie bardzo zła, uważam, że typowy Polak jest fałszywy prawie jak Angol, ma brak poczucia humoru jak Rosjanin, jest podejrzliwy i wiele innych zarzutów. Jest to oczywiście uzasadnione historią Polski i naszymi narodowymi genami (głównie ze Wschodu), trudno. Nie czepiam się tego, że większość społeczeństwa składa się z półanalfabetów (różne dysleksje, dysortografie, dyskalkulie itp. są wymyślone, dla wygody) bo to jest niestety w ostatnich latach epidemia krajów tzw. cywilizowanych, a Polacy - z natury leniwi - świetnie się do tego dostosowują, jak widać. Polska produkcja kulturalna leży i już się nie ma szans podnieść, bo nie ma i nie będzie już dużego zapotrzebowania na nią.

wolekk

kolego na tle niektórych krajów to jest jesteśmy aniołki ;] każdy ma wady co nie znaczy że jesteśmy źli
wyluzuj ;]

kaka8pl

Zapomniałeś o Fryczu, Wilhelmim, Karewiczu, Mikulskim, Dymszy, Gołasie, Łomnickim, Żebrowskim, Kowalewskim, Pokorze, Englercie, Pawliku, Niemczyku, Fronczewskim, Hańczy, Kobieli, Kłosowskim, Pietraszaku, Kaczorze, Seniuk, Zamachowskim i Zborowskim ???

kaka8pl

fakt, dodałabym jeszcze młodego Stuhra , Zamachowskiego itp .
Pazurę dałabym go na 1 razem z Lindą bo obu uwieliam. a co do najgorszych - wszytskich dałabym na 1 ;)

użytkownik usunięty
kaka8pl

HAHAHA. Więckiewicz i Gonera na liście najlepszych polskich aktorów, a Barciś na liście najgorszych? Pomieszało ci się coś?

Czyli według ciebie Więckiewicz jest kiepskim aktorem ? i co sądzisz o jego genialnej roli "Blachy" w Odwróconych i Leopolda Sochy W ciemności ?

użytkownik usunięty
tomucho77

Dla mnie Więckiewicz to moim zdaniem słaby aktor, a jeżeli chcesz kto według mnie jest dobrym to zapraszam na mojego bloga:
http://www.filmweb.pl/user/Krystian2001/blog/546461

Tutaj też bubel, Więckiewicz udowodnił od 2012, że jest aktorem na dobrym poziomie:D

kaka8pl

Osobiscie na wasze nazwiska odpisze tak każdy z wymienionych powyżej z was aktorów miał swoje tkzw 5 minut czy wy jestescie sobie w stanie wybrazic piotra adamczyka który w filmach chodzi i przeklina i zabija bo ja nie czy takiego pawlaka z samych swoich to do nich nie pasuje Natomiast Linda ja wypowiada przykładowa kur..........................a dla mnie to osobiscie jest poezja albo taki cezary pazura po nim widac ze to jajcarz to gdzie on sie nadaje do filmów sensacyjnych natomiast do komedi prosze bardzo genialny komik polski jim carrey czy teraz rozumiecie panowie że nie da sie powiedziec kto jest nr 1 to zalęzy od gustu ja osobiscie Linde lubie

kaka8pl

Post z 2012, dla mnie Tomasz Kot jest już w pewnym top10 polskich aktorów, może być tylko lepszy

carreyowa

Zgadzam się z Tobą, odnośnie Kota.
A co do rankingu, dziś już bym tak go nie napisał i w ogóle bym tak nie oceniał aktorów, musiało mi się mocno nudzić, że takie coś wymyśliłem :P

kaka8pl

Haha, tak to już jest, jak patrzy się na posty/wpisy ileś lat wstecz:D
Ja kiedyś twierdziłam, że Pazura jest marnym komediantem. Jednak jak na spokojnie obejrzałam Krolla, dwie części Psów to śmiało mogę powiedzieć, że jest jednym z najlepszych;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones