Jeśli ktoś reklamuje serial jako sto procent prawdy w prawdzie i tylko prawdę to realizm sytuacji powinien być podstawą, ale tu tak nie jest. Przerysowani bohaterowie czy sytuacje nie są problemem, bo czasem można się nawet z tego pośmiać albo z głupoty twórców, ale tylko wtedy, gdy mamy dobrze nakreślone charaktery postaci i znamy ich motywację, a tutaj tego nie ma. Wszystko to jedna wielka karykatura bez ciągu przyczynowo-skutkowego.

Filmy z gatunku sf z reguły nie narzucają, że to co jest przedstawiane na ekranie jest prawdą, ale przynajmniej pobudzają do myślenia i np. człowiek zaczyna się zastanawiać czy jesteśmy sami we wszechświecie.

Gdyby ten serial reklamowany był jako komedia w świecie fantasy albo sf to dałbym 6/10, ale reklamowany jest jako coś innego, więc jest oceniony znacznie niżej, ponieważ nie trzyma się założeń sensacji czy dobrego kryminału. Brakuje tu postaci z krwi i kości oraz przede wszystkim motywacji bohaterów. Postacie to manekiny, które ślepo wykonują założenia scenariusza, a że ten jest pełny dziur to mamy to co mamy czyli nic dobrego.

Jak najbardziej się z tobą zgodzę gdybym miał oceniać ten serial z poziomu krytyka filmowego ogólnie jest słabo, jest to najprostsza papka, zlepek różnych scenek mniej lub bardziej interesujących dla widza.
Ale ogólnie chodziło mi o to, że jeżeli nie lubisz filmów czy seriali Vegi ( w sumie to jedno i to samo :D ) to po co oglądać i oceniając specjalnie zaniżać ocenę.
Takie produkcje ogląda się z przymrużeniem oka przy browarku wtedy dobrze wchodzi :)

To nie jest DOBRY serial/film więc do jakiego byśmy gatunku go nie przyporządkowali nie zasługuje na taką notę, bo co tu się tak na prawdę wybija ponad przeciętność? Gra aktorska, fabuła, dialogi, udźwiękowienie? No chyba jednak nie.

Trudno o bardziej prawdziwe filmy niż filmy Vegi, problemem tylko jest fakt, że większość nie dopuszcza takiego stanu rzeczy. Codzienność przeciętnego zjadacza chleba, nie wskazuje na taki obrót sprawy, gdyż tego nie widzi. Jednie sama forma obrazów tego reżysera, nie każdemu przypada do gustu.

Ta, a co niby w tych "filmach" jest prawdziwego i w jaki sposób to sprawdziłeś, że tak jest?

"Specyficzne, mocno przerysowane". Tak dziś określa się gówno? :D